https://www.youtube.com/watch?v=SXUlvwhqCh8 Do czytania polecamy ^^
Ogromny gmach gildii najemników wznosił się na skraju głównej dzielnicy miasta. Jihn siedział na uboczu między ścianą oddzielającą zakątek dla kelnerek od baru. Cały parter wypełniony był po brzegi członkami wszelkich rang. Gwar nie pozwalał się skupić choćby na rozmowie z ładniejszą kelnerką jednak to było to co kochał. Cała gildia była jego życiem. Jedyne miejsce, do którego czuł się przynależny. Mimo wielu cieni i tuzinów postaci ubranych na czarno lub w ciemne brązy atmosfera zdawała się wesoła i luźna jakby wszyscy przyszli na jeden wielki festyn. Upił łyk korzennego piwa nie najgorszego można by rzec i kiwnął na kelnerkę zgrabnie kręcącą przyjemnie zaokrąglonymi biodrami. Kiwnął na już prawie pusty kufel. Wtedy się zaczęło...
- Chyba śnisz Han! - Wrzasnął jeden z największych awanturników w całej gildii. - To ja jestem najlepszym strzelcem w tej zadymionej budzie! Chłopaki!? Wiecie czym różni się rudy Han najgorszy strzelec w Gildii od pszczoły? - Uśmiechnął sie odsłaniając obrzydliwe, puste dziąsła - Rudy nie bzyka!!!
Vała sala wypełniła sie rubasznym śmiechem i drwinami. Nawet nasz Jihn pochylił głowę, wyjrzał przez ogromne okno i uśmiechnął kiedy ten zwany Hanem żąchnął się i rzucił niepustą butelką w jego kierunku.W ostatniej chwili zrobił unik, a ciemne szkło rozprysło się na świecącej łysiną głowie osiłka siedzącego za nim. Czerwone wino zaplamiło my brązową koszulę. Osiłek - bodajże Marcus, sądząc po przypince jeden z rangi B - wstał odsuwając gwałtownie krzesło i stół zwalił wszystkich pozostałych kompanów z miejsc. Rozległ si głośny śmiech i syki niezadowolonych znajomków osiłka. Nagle już po całej sali latały butelki i karafki wszelkiej maści i rozmiarów. Taaak to było to co Jihn tak kochał. Stoły łamały się z chrzęstem, a taborety latały w powietrzu razem z różnymi innymi dziwnymi rzeczami na przykład jedna z kelnerek. Na szczęście dziewczyna umiała posługiwać się magią latania... Uchylił się kiedy jedna z butelek z trzaskiem rozbiła się na ścianie obok niego. Ten podniósł się i przywalił zalanemu Billemu prosto w szczękę ochraniając jedną z ładniejszych nowych nabytków Gildii. Uśmiechnęła się znacząco i mrugnęła w jego kierunku. Wysoka blondynka w krótkiej spódniczce, wydatnych piersiach i zniewalającym spojrzeniu. Czego więcej chcieć? Przez następne dobre kilka długich chwil nie zwracał uwagi na panujący zgiełk zajęty... Hmn... Czymś znacznie ciekawszym. Wtedy zjawił się smukły mężczyzna, który wpadł razem z drzwiami do małej klitki zwanej schowkiem i zaczął krzyczeć ile sił w płucach. Niby wpadł tu przez przypadek, jednak pech chciał, że najwyraźniej widok obściskujących sie młodych nie przypadł mu do gustu. Poderwał dziewczynę do góry za ramię. Najwyraźniej znali się od dłuższego czasu nie kończąc na pogawędkach... Mężczyzna czerwony ze wściekłości zakrył - jak zdążył się dowiedzieć Lindę - i rzucił z impetem na chwilowego kochanka. Nawet nie zdążył pożądnie się zabawić biedny chłopak... Wyjął z niewidocznej kieszeni nunczako z czerwonego drewna...
Barman wyzywał i przeklinał, że znowu podniesie ceny piwa by móc naprawić wyrządzone szkody. Wtedy siedzący obok niego na blacie chłopak z czerwonym nosem bynajmniej nie od przeziębienia oberwał jednym ze stołków wpadając na barmana plecami i razem stoczyli się pod blat. Awanturnik - ten, który uważał się za lepszego wyciągnął swoją długą broń i wystrzelił. Jarząca się niebieskawym blaskiem kula mknęła omijając przeszkody i zataczając kręgi by wreszcie trafić w czerwony punkt na tarczy po drugiej stronie sali i odbijać sie po wszystkich ścianach.
Ogromne wrota uchyliły się i do środka wślizgnęła czarna postać, niby jedna z wielu jednak...
Chwycił lecącą w jego kierunku butelkę w zamachnięciem powalił pędzącego osiłka unikając jego i uderzając go od tyłu w potylice. Niezwykle zwinnie i szybko przedarła się przez tłum by dotrzeć do tablicy zleceń. Jedynej rzeczy, która prezentowała się w nienagannym stanie. Przybysz stanął przed nią przeglądając propozycje zleceń. Po krótkiej chwili namysłu podszedł do części z wyższych rang... S...
Schował się w cień wiedząc co zaraz się stanie... Biedny idiota,..
Tak jak się spodziewał Vitz - największy samochwała, narcyz i zadufany w sobie gnojek - podszedł do stojącej postaci wyglądającej niczym upiór. Wokół nich zebrał się tłum pijanych lub zbyt głupich gapiów by skojarzyć i wyczuć niebezpieczeństwo. Jihn przyglądał im się bacznie, a jego blond czupryna opadała na niebieskie, kocie oczy. Był niezmiernie ciekawy co się wydarzy, jednak jego koci zmysł podpowiadał mu niezłe widowisko. Mądrzejsi i dłużej należący do gildii znajdowali baczne punkty obserwacyjne i śmiali się pod nosem z głupoty ich młodszych braci.
- A ty co tak stoisz durniu co? - Podszedł bliżej do stojącej postaci. Wtedy jej ręka sięgnęła po misję oznaczoną czerwonym ognikiem oznaczającym smoka. Nawet najgłupsi odsunęli się w popłochu...
- To on..
- Vitz odsuń się....
- Chowajcie się pod stoły,...
- W nogi!
Szepty roznosiły się, a tłumek rozpierzchł. Nawet sam Vitz zwątpił jednak nie mógł wiedzieć... Był w gildii od niedawna i posiadał zaledwie rangę A... Głupi stary gbur. Wrócił po 20 latach z misji, której na dodatek nie podołał i zgrywa twardziela.
- Mógłbyś mi powiedzieć kto jest najlepszym strzelcem?! - Wypalił.
Postać nadal nie odzywała się. Najwyraźniej czytała zlecenie. Sprawiała wrażenie, że wokół niej nie dzieje się nic nadzwyczajnego.
- Ejj czy ty śmiesz mnie lekceważyć?!! - Wrzasnął na całą salę. Kiedy postać dalej stała nieruchomo i milcząco zrobił najgorszy błąd w swym życiu. Chwycił Cień za ramię. A raczej próbował, bo nie dość, że postać przewyższała ją o prawie dwie głowy to jeszcze jeszcze stała na podeście. Nagle rozległ się trzask. Mimo swych rozmiarów postać uniknęła ciosu w plecy przywierając do podłogi ku towarzystwu szeleszczącego płaszcza i niezmiernie długa nogą posłała chłopaczka na deski ku uciesze innych. Vitz zrobił się czerwony niczym krew. W jego dłoni pojawiła się długa broń. Wszyscy zamarli kiedy wystrzelił. Kula nie sięgnęła celu gdyż przybysz uniknął kuli, jednak ta zaatakowała ponownie nagle znikając. Niebiestawy blask bił z ust Cienia powoli tracąc blask. Chłopak patrzył z niedowierzaniem. Wtedy szczęki zacisnęły się obracając kulę w proch. Wszyscy zamarli. Postać spluła zamaszyście resztkami kuli, a na jej twarz wpłyną powalający uśmiech. Zwinęła papier w rulon i schowała za pazuchę wychodząc z gmachu i niknąc w mroku wieczoru. Vitz już nigdy więcej nie odważył się do kogoś awanturować o to kto jest lepszy...
Magia Zaff
niedziela, 5 czerwca 2016
sobota, 7 maja 2016
Prolog
Zaplamiona krwią wielu niegodziwców ręka powiewała na lodowatym wietrze śnieżycy. Szkarłat pokrywał się dziewiczą bielą niewinności, a dowód wykonania ostatecznego wyroku odpadał zlodowaciałymi płatkami ginącymi w milionach targanych wiatrem okruchów nieskończenie białego pyłu. Równie szkarłatne włosy oplatały wściekle twarz nieprzytomnej właścicielki jakby chciały ją zbudzić ze śmiertelnie niebezpiecznego snu...
Małe nóżki, chodź takie kruche i chude dzielnie pokonywały coraz głębsze zaspy brnąc po sam pas. Stare podarte łachy sztywniały od okropnego mrozu, kiedy równie chude ramiona trzymały na plecach ciężki balast o czerwonych powiewających włosach zasłaniających jej dodatkowo widok. Nie zwracała na to jednak uwagi skupiając całą uwagę na widoku przed oczami majaczącego w coraz bardziej wyraźnych i mocniejszych promieniach słońca. Miasto! Nareszcie... Nogi ugięły się pod nią, kiedy zahaczyła zamarzniętą stopą o coś twardego pod śniegiem. Upadła nie wydając żadnego dźwięku. Próbowała się podnieść, jednak jej noga odmówiła posłuszeństwa wygięta pod nienaturalnym kątem powodując kolejny upadek. Poczuła strużkę ciepłej krwi spływającą po plecach i ramieniu z ponownie otwartej rany na głowie i brzuchu dziewczyny. Nie miała wyboru. Usiadła na lodowatym śniegu zapadając się lekko w puch. Chwyciła w dłonie jedyną wartościową rzecz, która jej pozostała... W końcu nie ma nic do stracenia...
czwartek, 5 maja 2016
Karta Postaci Raisy
Zdjęcie postaci:
Imię: Raisa Raina
Raven
Nazwisko: Cross
Pseudonim: Złota
Róża, Krwawa Kołysanka, Umiłowana Demonów;
Wiek: 21 lat
Rasa: półdemon
Orientacja: Hetero
Gildia: Mroczna
Gildia (SS), Gildia Kupiecka(SSS), Gildia Alchemiczna(A);
Profesja: zabójca i
kupiec z urodzenia, kurtyzana i artystka z wyboru, alchemik i strateg przez
pasję, mag i odkrywca podążając przeznaczeniu;
Aparycja: Trzeba przyznać, że Raisa posiada bardzo oryginalną
urodę. W oczy od razu rzucają się bardzo długie, kręcone włosy, w swoim
naturalnym, platynowym kolorze. Można powiedzieć, że są jej znakiem
rozpoznawczym. Przeważnie pozostają rozpuszczone, jednak na różne okazje, lubi
upiąć je w wytworny kok. Jej oczy są niczym dwa szafiry - koloru mieniącego się
morza, w których często tańczą figlarne ogniki. Charakteryzują ją pełne, idealne
do całowania, różowe usta i wydatne kości policzkowe. Twarz tej dziewczyny
dodatkowo podkreśla cera o barwie kości słoniowej. Jej skóra jest bardzo
delikatna i pozbawiona wszelkich skaz. Raisa w porównaniu do swojej siostry
jest niska, choć jej 167 cm wzrostu, również są imponujące. Dziewczyna
zaokrąglona jest we właściwych miejscach, szczególnie podobają jej się duże
piersi, ale pozostaje szczupła. Jest również zwinna, silna i wysportowana, co
zawdzięcza regularnym treningom. Jej stroje są przeróżne: od dworskich sukien po
wygodne sukienki niższej klasy. Raisa rzadko zakłada dwa razy to samo. Ubrania,
podobnie jak ona sama, pachną zawsze jak kwiaty wiśni w rozkwicie.
Charakter: Zdecydowanie
enigma. Na pozór jest to tylko młoda
kobieta, która nie wywyższa się i traktuje wszystkich z szacunkiem. Budzi
zaufanie i tryska energią, zarażając nią wszystkich dookoła. Zawsze
uśmiechnięta, troszczy się o ludzi wokół niej. Osoba o sercu ze szczerego
złota. Zawsze wie co powiedzieć i kiedy się odezwać. Tymczasem ci, którzy znają
ją trochę lepiej wiedzą najlepiej, że pozory mylą. Raisa nie zawaha się nad
niczym by osiągnąć upatrzony cel i nigdy nie traci go z oczu. Jest nieczuła,
bezwzględna i brutalna. Lubuje się w rozlewie krwi. Groźby, szantaże, grabieże,
niewolnictwo czy zabójstwa… Żaden biznes nie jest jej obcy, a nic co przynosi
zysk nie jest haniebne. Namówi każdego, do zrobienia wszystkiego. Posiada ten
dziwny urok, który sprawia, że wybaczysz jej nawet, gdy dźgnie cię nożem w
plecy, kiedy zaczniesz jej zawadzać. Zmienna jak pogoda, kapryśna i marudna,
arogancka i bezduszna. Jest jednak bardzo pracowita i przykłada się do
wszystkiego co robi. Nigdy również nie kocha na pół gwizdka i w związku oddaje
całą siebie. Ma artystyczną duszę, a jej siostra stanowi dla niej najcenniejszy
skarb.
Historia: - Drogie dzieci, czy
chcecie usłyszeć pewną historię? – Grupka bawiących się w pobliżu dzieci o
rozweselonych buziach ochoczo zebrała się wokół pozornie młodego człowieka z
białymi, sterczącymi we wszystkie strony włosami. Ich śladem podążyli
zaintrygowani dorośli. Mężczyzną był znany bajarz. Uśmiechał się pod nosem,
czekając aż wszyscy słuchacze usadowią się wygodnie na belach ściółki, zawczasu
przyniesionych ze stajni dla gości i słupach do przywiązywania osłów, czy też
innych zwierząt jucznych. Kiedy w końcu wszelkie szmery ucichły, gruby, męski
głos bajarza rozpoczął zaiste niezwykłą opowieść, która wciąż jeszcze trwa po
dziś dzień…
Rodzina: Została jej
tylko siostra;
Partner: Brak;
Chowaniec: Daemon
oraz Micah;
Kompatybilność z
żywiołami: demoniczny, ciemność, śmierć, przestrzeń, czas, aura, woda, lód,
wiatr;
Umiejętności:
- Walczy przeważnie
rapierem;
- Rewelacyjnie strzela z łuku. Mawia się, że nigdy nie chybia;
- Do cichych zabójstw
wykorzystuje przeważnie garotę i trucizny;
- Posługuje się na
najwyższym poziomie magią żywiołów, z którymi odczuwa więź;
- Od urodzenia
posiada umiejętność rozproszenia każdego pojedynczego ataku skierowanego w nią.
Hobby:
- Uwodzenie;
- Żeglowanie;
- Taniec i muzyka;
- Studiowanie magii;
- Malowanie obrazów;
- Pomnażanie majątku;
- Knucie i
spiskowanie;
- Zabijanie i
torturowanie, jest szczególnie znana ze swojej brutalności wobec ciał swoich
celów;
Inne:
- Boi się samotności;
- Jest uczulona na orzechy;
- Nie przepada za słodyczami;
- Uwielbia pływać i jeździć konno;
- Wykonując zlecenia nosi czerwoną pelerynę;
- Uwielbia pić herbatę, kolekcjonuje herbaty z całego świata;
- Jest właścicielką największego domu uciech w Zaff ,,Nocnej Pasji”;
- Pięknie śpiewa, gra na skrzypcach, pianinie, komponuje własne utwory;
- Jej ulubionymi
zleceniami na zabójstwa są tzw. „miłosne zbrodnie” popełniane w łóżku;
Galeria:
Motto: ,,Czas ma to
do siebie, że kłamstwa zmienia w niejasności, te w półprawdy, aż wreszcie je w
szczerą prawdę. Podobnie jest ze wspomnieniami. Najpierw widać rany gołym
okiem, po czasie uznajemy, że są wyleczone, aż wreszcie odkrywamy, że zawsze
tam będą, w najmniej odpowiednim momencie…”
Karta Postaci Reef
Imię: Reef Riuuk
Nazwisko: Cross
Pseudonim: Zjawa,
Cień, Kameleon, Riuuk
Wiek: 21 lat
Rasa: półdemon
Orientacja: hetero
Gildia: Mroczna
Gildia (SSS), Gildia Najemników (SS), Gildia Wynalazców(S);
Profesja: zabójca i
najemnik, wynalazca oraz najlepszy szpieg, czasami kucharz, dla niektórych
krawcowa.
Aparycja: Wysoka
nawet jak na męski standard cesarstwa (ok. 195 cm). Niezwykle wysportowana,
cały czas doskonalące swoje ciało, które mimo niezwykłej siły i umiejętności ,
pozostaje smukłe i giętkie. Ma niewielki biust, który bardzo ułatwia jej
ukrywanie go pod ubraniem chłopca portowego, lub innej postaci z jej pełnej
przebrań i kostiumów garderoby. Ciało Reef pokryte jest niezliczoną ilości
blizn, również na twarzy i czaszce. Stara się je kamuflować ze względu na to,
że zwracają niepotrzebną uwagę przechodniów. Podczas misji zawsze ubrana na
czarno, z maską zasłaniającą całą twarz, skrytą w głębokim kapturze. Jedynie
zielone, tajemnicze oczy, połyskują w świetle księżyca, otoczone czerwonymi
kosmykami włosów zwracają uwagę
obserwatorów jednak nigdy nie zostały rozpoznane.
Charakter: Zabawna i
miła dziewczyna, która nie przepada za towarzystwem innych ludzi i demonów.
Jest samotnikiem zawsze wykonującym wszelkie zlecenia w pojedynkę o ile to
możliwe. Tajemnicza i nieodgadniona pojawia się
i znika powodując ciekawość wśród niewtajemniczonych członków Gildii
Najemników. Stara się nie ukazywać swojej twarzy nosząc maskę również skryta
pod głębokim mrokiem kaptura. Uwielbia
denerwować siostrę wygłupiając się i zadając dwuznaczne pytania. Krótko mówiąc
przeszkadzać i rozpraszać na wszelkie sposoby. Podczas wykonywania zadań jawi
się jako bardzo poważna i skupiona oraz wiecznie milcząca… Spokojna niezależnie
od sytuacji z jaką przyjdzie jej się zmierzyć.
Historia: - Drogie dzieci, czy chcecie usłyszeć pewną historię? –
Grupka bawiących się w pobliżu dzieci o rozweselonych buziach ochoczo zebrała
się wokół pozornie młodego człowieka z białymi, sterczącymi we wszystkie strony
włosami. Ich śladem podążyli zaintrygowani dorośli. Mężczyzną był znany bajarz.
Uśmiechał się pod nosem, czekając aż wszyscy słuchacze usadowią się wygodnie na
belach ściółki, zawczasu przyniesionych ze stajni dla gości i słupach do
przywiązywania osłów, czy też innych zwierząt jucznych. Kiedy w końcu wszelkie
szmery ucichły, gruby, męski głos bajarza rozpoczął zaiste niezwykłą opowieść,
która wciąż jeszcze trwa po dziś dzień…
Rodzina : pozostała
jej tylko siostra
Partner: nie żyje
Chowaniec: Czarny
smok
Kompatybilność z
żywiołami: życie, ziemia, roślinność, drewno, metal.
Umiejętności: Potrafi
kontrolować energię, którą posiada każde ciało czy też komórka, zarówno żywa
jak i nieożywiona. Nie potrzebuje snu, ponieważ wysysa energię z kwiatów i
zwierząt nie czyniąc im krzywdy jednak lekko osłabiając. Potrafi zniknąć,
wtopić się w każdą materię stałą lub zmienić swoje ciało w każdy materiał o
dowolnych właściwościach. Jedynym haczykiem jest odpowiednia ilość danego
materiału.
Hobby:
- Uwielbia czytać;
- Gotowanie;
- Szycie, krawiectwo;
- Szpiegowanie;
- Kamuflowanie i infiltracja;
Inne:
- Nie potrzebuje tyle jedzenia ile przeciętny
człowiek, ale uwielbia jeść zwłaszcza słodycze!
- Zawsze powtarza, że pozory mylą i nic nie
wygląda tak jak może się wydawać
- Uwielbia denerwować Raisę pływaniem w
podłodze, dosłownie!!!
Galeria:
Motto: „Twym śladem,
twą drogą, dwa kroki, przed tobą…”
Chowańce Reef i Raisy
Zdjęcie chowańca :
Imię : Shugo
Rasa: Czarny smok;
Specjalizacja: Pupil i towarzysz;
Umiejętności:
- Włada żywiołem ognia i lodu;
- Zionie niebieskim płomieniem;
- Ma wyostrzone zmysły, szczególnie wzrok, potrafi widzieć
na bardzo dalekie odległości;
- Potrafi latać;
Właściciel: Reef
Krótki opis: Psotny, uwielbia denerwować i robić psikusy
Raisie, jednak tylko w obecności Reef, bo osobiście się jej obawia. Jest
ostatnim smokiem zionącym niebieskim płomieniem.
Historia poznania: Został
przygarnięty w postaci jajka przez Reef jako trofeum po wykonaniu jednej z
pierwszych misji w Mrocznej Gildii. Odkąd pamięta jest dla niego jak matka. Opiekuje
się nim od małego.
***
Zdjęcie chowańca:
Imię: Daemon
Rasa: Wilk księżycowy
Specjalizacja: Chronienie właściciela, atak;
Umiejętności:
- Panuje nad żywiołem wiatru;
- Potrafi zmieniać się w człowieka;
- Walczy bez broni, zawsze w swojej zwierzęcej formie;
- Posiada wyczulone zmysły;
- Jest naturalnym predatorem;
- W nocy jego siła podwaja się, a podczas pełni potraja.
Właściciel: Raisa
Krótki opis: Poważny, opiekuńczy i zaborczy. Podejrzliwy i
niewybaczający wyrządzonych krzywd. Bardzo rzadko rozstaje się z Raisą.
Historia poznania: Raisa odnalazła go na targu niewolników,
pogrążonego po stracie rodziny w żałobie i szaleństwie. Odczuła szczególną więź
jaka ich łączy, ponieważ przypominał jej ją samą w przeszłości. Kupiła go,
opiekowała się nim, aż stopniowo wyratowała go ze stanu głębokiej depresji i
nauczyła na nowo życia. Od tamtej pory są bardzo blisko ze sobą. Dzielą również
wspólne hobby, jakim jest zabijanie i wymyślne tortury.
***
Zdjęcie chowańca:
Imię: Micah
Rasa: Mroczny słowik
Specjalizacja: Wyszukiwanie informacji, szpiegostwo,
dostarczanie wiadomości;
Umiejętności:
- Panowanie nad żywiołem ciemności, w szczególności magią
cieni;
- Jego śpiew otumania lub usypia przeciwników;
- Posiada pamięć absolutną, dzięki czemu wszystko
zapamiętuje;
- Ostrymi pazurami może wydrapać przeciwnikom oczy, a nawet
wnętrzności;
- Posiada wyczulone zmysły, a w nocy widzi równie dobrze,
jeśli nie lepiej niż w dzień;
- Świetny w negocjacjach, w końcu uczyła go sama Raisa.
Właściciel: Raisa
Krótki opis: Psotny i dość rozrywkowy, ale mimo frywolnej
natury, jest zawsze skupiony, uparty i bardzo sprytny. Można na nim polegać.
Miewa swoje humorki i dziwne zachcianki;
Historia spotkania: Raisa odebrała go innemu kupcowi,
którego zrujnowała któregoś dnia. Okazało się, że poprzedni właściciel się nad
nim znęcał od pisklęcia. Dziewczyna przygarnęła go z zamiarem uczynienia z
niego ślicznej maskotki. W końcu uwielbia muzykę, a mroczne słowiki mają
przepiękne głosy. Nie spodziewała się głębokiej, niemal chorobliwej admiracji,
jaką słowik odczuje do niej. Nieważne ile razy mu mówiła, że wcale jej na nim
nie zależy, ptak uparcie trwał przy swoim i został oswojony jako jej chowaniec.
W konsekwencji nauczył się wszystkich umiejętności jakich od niego wymagała i
wielu innych. Zadowolona z rezultatu dziewczyna dała spokój sprawie i
postanowiła wykorzystać sytuację do granic możliwości. Micah jest jej
bezwzględnie posłuszny i zrobiłby dla niej wszystko.
Subskrybuj:
Posty (Atom)